Cześć wszystkim, w tym tygodniu temperatura wzrosła do niskich 20 stopni i zacząłem używać klimatyzacji. Natychmiast zauważyłem silny zapach pleśni/grzyba w kabinie, gdy tylko nacisnąłem przycisk AC, gdy jestem w trybie recyrkulacji. Jeśli jestem w trybie cyrkulacji zewnętrznej i włączę AC, zapach nie jest tak silny, ale zdecydowanie wciąż obecny.
Pomyślałem, że to może być mój filtr powietrza w kabinie, ale nie ma absolutnie żadnego zapachu, jeśli nie nacisnę przycisku AC i po prostu pozwolę działać wentylatorom, zarówno w trybie recyrkulacji, jak i cyrkulacji zewnętrznej. Przez całą zimę uruchamiałem wentylatory, razem z ogrzewaniem, i jeżdżę z włączonym wentylatorem przez cały rok, system HVAC nigdy nie jest ustawiony na OFF. Jeśli to jakiś grzyb na parowniku lub filtrze, czy nie powinno pachnieć niezależnie od tego, czy mam włączoną sprężarkę klimatyzacji, czy nie?
Samochód ma nieco ponad 1 rok, mam go od nowości, trzymany w garażu i nigdy wcześniej nie miałem klimatyzacji w pojeździe, która dawałaby mi zapach pleśni. Filtr powietrza w kabinie został wymieniony 3 miesiące temu przy przebiegu 12 tys. km, wyjąłem go i chociaż był trochę brudny, zdecydowanie nie miał zapachu... zastanawiam się, czy to powszechny problem w Outbackach i czy warto odwiedzić dealera...
Dzięki!
Pomyślałem, że to może być mój filtr powietrza w kabinie, ale nie ma absolutnie żadnego zapachu, jeśli nie nacisnę przycisku AC i po prostu pozwolę działać wentylatorom, zarówno w trybie recyrkulacji, jak i cyrkulacji zewnętrznej. Przez całą zimę uruchamiałem wentylatory, razem z ogrzewaniem, i jeżdżę z włączonym wentylatorem przez cały rok, system HVAC nigdy nie jest ustawiony na OFF. Jeśli to jakiś grzyb na parowniku lub filtrze, czy nie powinno pachnieć niezależnie od tego, czy mam włączoną sprężarkę klimatyzacji, czy nie?
Samochód ma nieco ponad 1 rok, mam go od nowości, trzymany w garażu i nigdy wcześniej nie miałem klimatyzacji w pojeździe, która dawałaby mi zapach pleśni. Filtr powietrza w kabinie został wymieniony 3 miesiące temu przy przebiegu 12 tys. km, wyjąłem go i chociaż był trochę brudny, zdecydowanie nie miał zapachu... zastanawiam się, czy to powszechny problem w Outbackach i czy warto odwiedzić dealera...
Dzięki!